W niedzielę skończyłam pisać rozdział 4, po czym
zapisałam go tu i odeszłam od komputera. Zwykle robię kopię roboczą, ale tym
razem oczywiście zapomniałam. Wieczorem otwieram kompa, patrzę, a rozdział
zniknął. Ta da da dam! I musiałam pisać wszystko od nowa. To się nazywa mieć
szczęście, prawda? No cóż...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz